3 sie 2016
Holendrzy są bardzo tolerancyjnym i liberalnym narodem, który ceni sobie wolność. Nikogo nie zdziwi więc, że w latach siedemdziesiątych politycy uznali, że funkcjonowanie społeczeństwa wolnego od narkotyków jest nieosiągalne, ponieważ ludzie zawsze będą korzystać z usług dilerów. Dlatego też postanowili skupić się na kontrolowaniu i ograniczaniu szkód, niż na samym zakazywaniu. W związku z tym ustanowiono podział na narkotyki miękkie - marihuana i haszysz oraz narkotyki twarde np. kokaina, heroina. Dodatkowo uznano, że handel miękkimi narkotykami nie powinien być ścigany, a w myśl tej idei zaczęły powstawać pierwsze coffee shopy. Policja zawierała wówczas układy z niektórymi dilerami, pozwalając im na handel miękkimi narkotykami tylko w wyznaczonych miejscach i sprzedawać osobom pełnoletnim. Z czasem Ci dilerzy przerodzili się w pierwszych właścicieli coffee shopów w Holandii.
Coffe shopy zaczęły powstawać najpierw w Amsterdamie, a później w innych miastach holenderskich, pierwszy coffee shop powstał w 1972 roku - Yellow Melllow. Z początku były to kawiarnie, w których można było napić się kawy czy herbaty i zapalić jointa, aktualnie skupiają się bardziej na sprzedaży narkotyków miękkich, można kupić maksymalnie 5g marihuany i zapalić ją na miejscu, ale zabronione jest w coffe shopach palenie papierosów i spożywanie alkoholu.
Muzeum Haszyszu w Amsterdamie
Stolica Holandii jest pełna muzeów zarówno tych poważnych, jak i tych które należy potraktować z przymrużeniem oka. W słynnej Dzielnicy Czerwonych Latarni w Amsterdamie mieści się Muzeum Haszyszu. Obiekt posiada ponad 12 tysięcy eksponatów np. fajki wodne w przeróżnych odsłonach. W muzeum znajdują się dowody właściwości medycznych marihuany, którą jest używana w leczeniu nowotworów, stwardnienia rozsianego i AIDS. Osoby decydujące się na zwiedzanie tego muzeum mają szansę poznać różne ciekawostki dotyczące marihuany, jedna z nich mówi o tym, że Królowa Wiktoria miała w zwyczaju na złagodzenie bólów menstruacyjnych palić „trawkę”.
Holandia jest bez wątpienia fascynującym krajem, w którym jest wiele atrakcji kulturalnych m.in. wystawy obrazów, koncerty, festiwale. Aczkolwiek coffee shopy i dostępność marihuany to elementy, które podkreślają liberalne i tolerancyjne podejście do życia Holendrów.
Coffee Shopy w Holandii
Jak powstały coffe shopy w Holandii?Holendrzy są bardzo tolerancyjnym i liberalnym narodem, który ceni sobie wolność. Nikogo nie zdziwi więc, że w latach siedemdziesiątych politycy uznali, że funkcjonowanie społeczeństwa wolnego od narkotyków jest nieosiągalne, ponieważ ludzie zawsze będą korzystać z usług dilerów. Dlatego też postanowili skupić się na kontrolowaniu i ograniczaniu szkód, niż na samym zakazywaniu. W związku z tym ustanowiono podział na narkotyki miękkie - marihuana i haszysz oraz narkotyki twarde np. kokaina, heroina. Dodatkowo uznano, że handel miękkimi narkotykami nie powinien być ścigany, a w myśl tej idei zaczęły powstawać pierwsze coffee shopy. Policja zawierała wówczas układy z niektórymi dilerami, pozwalając im na handel miękkimi narkotykami tylko w wyznaczonych miejscach i sprzedawać osobom pełnoletnim. Z czasem Ci dilerzy przerodzili się w pierwszych właścicieli coffee shopów w Holandii.
Coffe shopy zaczęły powstawać najpierw w Amsterdamie, a później w innych miastach holenderskich, pierwszy coffee shop powstał w 1972 roku - Yellow Melllow. Z początku były to kawiarnie, w których można było napić się kawy czy herbaty i zapalić jointa, aktualnie skupiają się bardziej na sprzedaży narkotyków miękkich, można kupić maksymalnie 5g marihuany i zapalić ją na miejscu, ale zabronione jest w coffe shopach palenie papierosów i spożywanie alkoholu.
Muzeum Haszyszu w Amsterdamie
Stolica Holandii jest pełna muzeów zarówno tych poważnych, jak i tych które należy potraktować z przymrużeniem oka. W słynnej Dzielnicy Czerwonych Latarni w Amsterdamie mieści się Muzeum Haszyszu. Obiekt posiada ponad 12 tysięcy eksponatów np. fajki wodne w przeróżnych odsłonach. W muzeum znajdują się dowody właściwości medycznych marihuany, którą jest używana w leczeniu nowotworów, stwardnienia rozsianego i AIDS. Osoby decydujące się na zwiedzanie tego muzeum mają szansę poznać różne ciekawostki dotyczące marihuany, jedna z nich mówi o tym, że Królowa Wiktoria miała w zwyczaju na złagodzenie bólów menstruacyjnych palić „trawkę”.
Holandia jest bez wątpienia fascynującym krajem, w którym jest wiele atrakcji kulturalnych m.in. wystawy obrazów, koncerty, festiwale. Aczkolwiek coffee shopy i dostępność marihuany to elementy, które podkreślają liberalne i tolerancyjne podejście do życia Holendrów.