Dwa pożary gigantycznych wież telewizyjnych
Służby kontrolne ujawniły, że już w 2007 roku ostrzegały w raporcie o chaotycznej i niebezpiecznej sytuacji na wieżach radiowo-telewizyjnych. Nie wiadomo było na przykład, kto nimi zarządza i kto odpowiada za ich bezpieczeństwo. Teraz szczególny powód do niepokoju mają władze i mieszkańcy Roermond, bo ich wieża stoi w dzielnicy mieszkaniowej i jest dokładnie tego samego typu, jak ta, która runęła w Hoogersmilde. Zwalona wieża stała na szczęście w szczerym polu. Sam wypadek zarejestrowały kamery. “To było szokujące”. “Fotografujemy ją, bo jeszcze zimą była ustrojona jak choinka, a teraz leży na ziemi” - mówią okoliczni mieszkańcy. Przyczyny pożaru nie ustalono, ale przypuszcza się, że mogło to być zwarcie w instalacji elektrycznej. Kilka godzin wcześniej wybuchł pożar na innej wieży w Lopik. Ustalono, że jego przyczyną było przegrzanie się kabla elektrycznego podczas prac remontowych.
(IAR)