Holenderska modelka pod lupą
AIVD (czyt. AIWeDe) zainteresowały szczególnie kontakty Talithy van Zon z piątym synem Muammara Kadafiego. Kobieta trafiła w Holandii na czołówki gazet, gdy powiedziała zagranicznym dziennikarzom, że jest ranna, bo wyskoczyła ze swojego pokoju w hotelu w Trypolisie przez balkon, ponieważ bała się rebeliantów.
39-letnia Talitha van Zon poznała syna Kadafiego w 2004 roku w nocnym klubie w Londynie. Ostatni raz pojechała do niego w połowie sierpnia. “To nie był dobry moment, wojna, giną ludzie, a ona jedzie się bawić” - dziwi się korespondent wojenny gazety “De Pers” Arnold Karskens, który przemycił modelkę na Maltę. Mediom modelka powiedziała, że pojechała do Libii, by prosić Mutassima Kadafiego o pieniądze na leczenie ojca.
Tymczasem z zeznań świadków wynika, że Van Zon prowadziła międzynarodową agencję towarzyską, dostarczając atrakcyjne dziewczyny dla zamożnych klientów w świecie arabskim. Pracowały dla niej koleżanki i znajome ze świata mody. Jedna z nich oskarżyła modelkę na początku tego roku o handel ludźmi. Zeznała, że pojechała na zaproszenie Van Zon do Trypolisu, gdzie została zgwałcona przez jednego z synów Kaddafiego.
IAR