KE chce wyjaśnień od władz Holandii
Holenderskie media podawały w środę, że od września "Europejczycy bez pieniędzy lub przychodu" nie będą mogli osiedlać się w 10-tysięcznym miasteczku Vaals w Limburgii.
"Domagamy się dalszych informacji od władz Holandii i jak tylko dostaniemy te informacje dokładnie ocenimy, co się dzieje" - powiedział rzecznik KE Matthew Newman.
W Vaals ze świadczeń dla bezrobotnych korzysta ok. 300 osób, z których 40 proc. pochodzi z innych krajów europejskich - informował przedstawiciela władz miejskich Jean-Paul Kompier.
Kompier wymienił w tym kontekście Polaków i Rumunów jako "napotykających na największe trudności" w znalezieniu zatrudnienia z powodu ograniczonej znajomości holenderskiego.
Komisja Europejska może upomnieć rząd Holandii, a także wytoczyć mu proces przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w Luksemburgu, jeśli uzna, że cudzoziemcy są w tym państwie dyskryminowani.
Władze Vaals wskazują, że mimo unijnych przepisów o swobodnym przemieszczaniu się ludności mogą zakazać imigrantom osiedlenia się, jeśli ci nie mają z czego się utrzymać. Roczne obciążenia z tytułu świadczeń socjalnych w Vaals wynoszą ok. 460 tys. euro. Większość tej sumy pochodzi z lokalnych podatków.
Liczbę imigrantów zarobkowych z nowych państw UE ocenia się w Holandii na ok. 200 tys. Nie jest to dużo w porównaniu z innymi państwami UE, ale ich liczba wzrosła w stosunkowo krótkim czasie. Największą grupę stanowią Polacy. (PAP)
jhp/ ap/