11 kwi 2018
Oficjalne statystyki spożycia alkoholu nie wyróżniają Holendrów pod tym względem i prezentują się przeciętnie w Europie, dlatego pracując i mieszkając w Niderlandach dobrze jest zwrócić uwagę na obyczaj picia alkoholu. Jest on nierozerwalnie związany ze słowem kieliszek, które można tłumaczyć na około 40 sposobów, między innymi jako „borrel”, „glaasje”, „neut”, „slokje”, „bittertje”. Warto znać również słowa „afzakkertje” (rozchodniaczek), „slaapmuts” (kieliszek na dobranoc) oraz „borrelcultuur” (kultura kieliszka).
Wyprodukowano w Holandii
Do najbardziej znanych holenderskich browarów należą Heineken, Grolsch, Bavaria, Alfa i Amstel. Warto również skosztować jedynego produkowanego w Holandii piwa trapistów, czyli La Trappe Dubbel z browaru Bierbrouwerij de Koningshoeven. Wśród mocniejszych alkoholi, pochądzących z tego kraju, można wymienić Jenever, Beerenburg i Advocaat. Pierwszy z nich jest ziołowym trunkiem z dodatkiem melasy i szyszkojagód jałowca, o zawartości alkoholu od 35% do 38%. Nieco mniej, bo 30% alkoholu, ma równie ziołowy Beerenburg. W nim z kolei można wyczuć kolendrę, liście laurowe, owoce, szyszkojagody jałowca czy anyż. Z pewnością najpopularniejszym w Polsce holenderskim alkoholem jest jednak Advocaat, czyli likier jajeczny.
Prawo a alkohol
Podobnie jak w Polsce, w Holandii spożycie mocniejszego alkoholu stopniowo maleje na rzecz wina i piwa, przy czym należy pamiętać o zakazie picia alkoholu w miejscach publicznych i pracy. Już w XIX wieku wprowadzono w ustawodawstwie prawo do dwóch kieliszków, które współcześnie oznacza możliwość prowadzenia samochodu po wypiciu właśnie takiej ilości alkoholu i odnosi się do: dwóch kieliszków wódki, wina lub dwóch szklanek piwa. Oficjalna dopuszczalna zawartość alkoholu w organizmie to 0,5‰ dla kierowców, posiadających prawo jazdy powyżej 5 lat, a przy krótszym stażu limit wynosi 0,2‰, jednakże kary za przekroczenie tych wartości są bardzo wysokie. Powszechnym zwyczajem jest wspólne picie po pracy, a narady, zebrania, czy piątkowe zakończenie tygodnia wiążą się właśnie z tradycyjnym „kieliszkiem”.
Kilka słów alkoholu w Holandii
Obyczaj picia alkoholuOficjalne statystyki spożycia alkoholu nie wyróżniają Holendrów pod tym względem i prezentują się przeciętnie w Europie, dlatego pracując i mieszkając w Niderlandach dobrze jest zwrócić uwagę na obyczaj picia alkoholu. Jest on nierozerwalnie związany ze słowem kieliszek, które można tłumaczyć na około 40 sposobów, między innymi jako „borrel”, „glaasje”, „neut”, „slokje”, „bittertje”. Warto znać również słowa „afzakkertje” (rozchodniaczek), „slaapmuts” (kieliszek na dobranoc) oraz „borrelcultuur” (kultura kieliszka).
Wyprodukowano w Holandii
Do najbardziej znanych holenderskich browarów należą Heineken, Grolsch, Bavaria, Alfa i Amstel. Warto również skosztować jedynego produkowanego w Holandii piwa trapistów, czyli La Trappe Dubbel z browaru Bierbrouwerij de Koningshoeven. Wśród mocniejszych alkoholi, pochądzących z tego kraju, można wymienić Jenever, Beerenburg i Advocaat. Pierwszy z nich jest ziołowym trunkiem z dodatkiem melasy i szyszkojagód jałowca, o zawartości alkoholu od 35% do 38%. Nieco mniej, bo 30% alkoholu, ma równie ziołowy Beerenburg. W nim z kolei można wyczuć kolendrę, liście laurowe, owoce, szyszkojagody jałowca czy anyż. Z pewnością najpopularniejszym w Polsce holenderskim alkoholem jest jednak Advocaat, czyli likier jajeczny.
Prawo a alkohol
Podobnie jak w Polsce, w Holandii spożycie mocniejszego alkoholu stopniowo maleje na rzecz wina i piwa, przy czym należy pamiętać o zakazie picia alkoholu w miejscach publicznych i pracy. Już w XIX wieku wprowadzono w ustawodawstwie prawo do dwóch kieliszków, które współcześnie oznacza możliwość prowadzenia samochodu po wypiciu właśnie takiej ilości alkoholu i odnosi się do: dwóch kieliszków wódki, wina lub dwóch szklanek piwa. Oficjalna dopuszczalna zawartość alkoholu w organizmie to 0,5‰ dla kierowców, posiadających prawo jazdy powyżej 5 lat, a przy krótszym stażu limit wynosi 0,2‰, jednakże kary za przekroczenie tych wartości są bardzo wysokie. Powszechnym zwyczajem jest wspólne picie po pracy, a narady, zebrania, czy piątkowe zakończenie tygodnia wiążą się właśnie z tradycyjnym „kieliszkiem”.