Kłótnia w holenderskim parlamencie
Premier Holandii ostro starł się dzisiaj z Geertem Wildersem, liderem antyimigracyjnej i antyislamskiej Partii na rzecz Wolności, który wspiera mniejszościowy rząd liberałów i chadeków. Wcześniej Mark Rutte przekonywał parlament, że oszczędnosci zaplanowane w budżecie na przyszły rok przez jego rząd są konieczne, jeśli kraj ma wyjść z kryzysu.
Do starcia obu polityków doszło w momencie, kiedy Rutte powiedział, że jeden z partyjnych kolegów Wildersa nazwał premiera Turcji muzułmańską małpą. Wilders zanegował i ostro zareagował. “Zachowuj się człowieku normalnie” - powiedział do premiera. “Sam zachowuj się normalnie, tak nie można rządzić państwem. To idiotyczna wypowiedź” - odpowiedział premier.
W tym czasie przed parlamentem zebrali się właściciele psów rasy pudel, aby zaprotestować przeciwko wypowiedziom Wildersa, która ich zdaniem przynosi pudlom złą sławę. Wilders, krytykując opozycję za proeuropejską politykę powiedział wczoraj, że Job Cohen, lider opozycyjnej Partii Pracy zachowuje się jak pudel biznesu. Opozycja wezwała premiera do reakcji. Ten próbował uspokoić atmosferę, ale sam starł się z Wildersem, który zdecydowanie zdominował w tym roku budżetową debatę.
IAR