Krytyka płacenia nielegalnym imigrantom
Według Cory van Nieuenhuizen z Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (PVV) stwarza to „atmosferę samowili”.
- Może się zdarzyć, że sprytniejsi negocjatorzy dostaną więcej niż inni – mówi. – Ludzie nie mogą myśleć: jeśli będziemy się przeciwstawiać odesłaniu, dostaniemy więcej pieniędzy.
Sietse Fritsma z Partii Wolności (PVV) nazywa takie postępowanie „regułą nagradzania ludzi, którzy nie stosują się do reguł”. Straszy on, że uciekinierzy, który nie dostali azylu w Holandii, nie będą chcieli wyjeżdżać z własnej woli.
Według Dienst Terugkeer en Vertrek wzmiankowany sposób działa. Z dziesięciu tysięcy przybyszów, którzy w zeszłym roku mieli zostać odesłani, wyjechało około pięciu tysięcy. Pomimo tego Gerard Schouw z socjalliberalnej partii D66 stawia dalsze pytania:
- W jaki sposób będzie się zapobiegać temu, by nie powstał efekt drzwi obrotowych, który spowoduje, że raz odesłani obcokrajowcy wrócą po raz kolejny do Holandii?
Również Hans Spekman z Partii Pracy (PvdA) nie popiera oferowania pieniędzy.
- Jeśli damy odsyłanemu worek pieniędzy, jutro może być tu z powrotem. Optuję za długotrwałą pomocą: na przykład znalezieniem mu pracy w kraju pochodzenia. W ten sposób imigranci mogą z podniesioną głową opuścić Holandię.
(volkskrant.nl)