Laura Dekker została ranna
Laura napisała na swoim blogu, że do niefortunnego zdarzenia doszło w ostatnią sobotę w nocy na Oceanie Spokojnym. "Zakończyłam właśnie reperację żagla i stałam na schodach kajuty patrząc na księżyc. Kiedy niespodziewanie w moją łódź uderzyła ogromna fala, spadłam ze schodów i mocno zraniłam się w stopę, a na podłodze zrobiła się kałuża krwi". W kolejnym wpisie incydent wspomina z humorem. "Ślady krwi pasują do mojej łodzi, bo to jest mój ulubiony kolor. Także ból jest do wytrzymania" - napisała. Dodała, że to kolejne nieprzewidywalne zdarzenie upewnia ją tylko, iż żeglarstwo jest cudownym wyzwaniem. Holenderka urodziła się na jachcie swoich rodziców i pierwsze lata życia spędziła z nimi na morzu. Rejs dookoła świata jest spełnieniem jej marzeń. Płynie etapami trasą, na której zawsze ma w pobliżu żeglarzy. Podróż finansuje z własnych oszczędności, ale wspomagają ją liczni sponsorzy.
IAR