19 gru 2013
Upominki świąteczne rozdaje się 6 grudnia w Sinterklaas bo to jest holenderski Dzień Świętego Mikołaja. W tym szczególnym dniu mali Holendrzy wystawiają swoje buciki w oczekiwaniu na słodycze i prezenty. Otrzymają je w zamian za sianko, które zostawią dla białego konia Świętego Mikołaja. Skoro dzieci dostają prezenty na początku grudnia, nie jest przyjęte, by otrzymywały je także w czasie świąt. Jednakże wpływ kultur innych krajów jest tak silny, że i holenderskie zwyczaje ulegają zmianie także i w tym aspekcie świątecznych uroczystości. Pewna rekompensatą dla holenderskich dzieci może być fakt, że bożonarodzeniowa przerwa w zajęciach szkolnych trwa 2 tygodnie.
W niedzielę adwentową rozpoczyna się trwający do świąt obyczaj znany, jako Midwinter Horn Blowing, czyli wydmuchiwanie nad studnią pełnych grozy dźwięków, które mają oznajmiać niedalekie nadejście Chrystusa. Zwyczaj ten praktykowany jest głównie przez farmerów, którzy przygotowują specjalne długie drewniane rogi. W pierwszy dzień Świąt zasiada się do udekorowanego w kolorach bieli, zieleni i czerwieni stołu, by zjeść uroczysty posiłek składający się głównie z dziczyzny, mięsa gęsi, zająca lub indyka. Do tego obowiązkowo serwowany jest świąteczny chleb tzw. Kerstbrood. Holendrzy pielęgnują tradycję pasterki, uroczystej mszy wigilijnej. Ten jeden raz w roku kościoły są przepełnione wiernymi śpiewającymi pełną piersią kolędy nie tylko holenderskie, ale i niemieckie oraz angielskie na powitanie nowo narodzonego Jezusa Chrystusa.
Holandia to kraj umiaru. Święta nie stoją pod znakiem suto zastawionych stołów, nie ma specjalnych potraw świątecznych oraz wypieków. Jest jednak coś na co warto zwrócić uwagę – to przede wszystkim dekoracje świąteczne, które umieszczone są na zewnątrz holenderskich domów. Posesje ozdobione są sznurami migocących lampek, a okna toną w czerwonych wstążkach i kartkach świątecznych. Dlaczego akurat kartki? Bo Holendrzy spędzają przedświąteczny czas nie na gotowaniu lecz na pisaniu kartek. Każda holenderska rodzina wysyła średnio około 30-50 kartek. A te które sama dostaje, wywiesza w oknach lub stawia z namaszczeniem na swojej domowej etażerce.
Pisanie, czyli Święta Bożego Narodzenia w Holandii
Upominki świąteczne rozdaje się 6 grudnia w Sinterklaas bo to jest holenderski Dzień Świętego Mikołaja. W tym szczególnym dniu mali Holendrzy wystawiają swoje buciki w oczekiwaniu na słodycze i prezenty. Otrzymają je w zamian za sianko, które zostawią dla białego konia Świętego Mikołaja. Skoro dzieci dostają prezenty na początku grudnia, nie jest przyjęte, by otrzymywały je także w czasie świąt. Jednakże wpływ kultur innych krajów jest tak silny, że i holenderskie zwyczaje ulegają zmianie także i w tym aspekcie świątecznych uroczystości. Pewna rekompensatą dla holenderskich dzieci może być fakt, że bożonarodzeniowa przerwa w zajęciach szkolnych trwa 2 tygodnie.
W niedzielę adwentową rozpoczyna się trwający do świąt obyczaj znany, jako Midwinter Horn Blowing, czyli wydmuchiwanie nad studnią pełnych grozy dźwięków, które mają oznajmiać niedalekie nadejście Chrystusa. Zwyczaj ten praktykowany jest głównie przez farmerów, którzy przygotowują specjalne długie drewniane rogi. W pierwszy dzień Świąt zasiada się do udekorowanego w kolorach bieli, zieleni i czerwieni stołu, by zjeść uroczysty posiłek składający się głównie z dziczyzny, mięsa gęsi, zająca lub indyka. Do tego obowiązkowo serwowany jest świąteczny chleb tzw. Kerstbrood. Holendrzy pielęgnują tradycję pasterki, uroczystej mszy wigilijnej. Ten jeden raz w roku kościoły są przepełnione wiernymi śpiewającymi pełną piersią kolędy nie tylko holenderskie, ale i niemieckie oraz angielskie na powitanie nowo narodzonego Jezusa Chrystusa.
Holandia to kraj umiaru. Święta nie stoją pod znakiem suto zastawionych stołów, nie ma specjalnych potraw świątecznych oraz wypieków. Jest jednak coś na co warto zwrócić uwagę – to przede wszystkim dekoracje świąteczne, które umieszczone są na zewnątrz holenderskich domów. Posesje ozdobione są sznurami migocących lampek, a okna toną w czerwonych wstążkach i kartkach świątecznych. Dlaczego akurat kartki? Bo Holendrzy spędzają przedświąteczny czas nie na gotowaniu lecz na pisaniu kartek. Każda holenderska rodzina wysyła średnio około 30-50 kartek. A te które sama dostaje, wywiesza w oknach lub stawia z namaszczeniem na swojej domowej etażerce.