Skonfiskowano 3 tony fajerwerków z Polski
Poszukiwanie rozpoczęło się w październiku, kiedy to u 14-letniego chłopca z Hagi znaleziono 130 kilogramów fajerwerków. Okazało się, iż zamówił je przez polską stronę internetową. Holenderska firma transportowa, która przewoziła paczki nie była świadoma, jakiego rodzaju ładunek został jej powierzony. Jak wykazało dochodzenie, do Holandii trafiło 240 paczek z fajerwerkami.
TNO (Organizacja Stosowanych Badań Naukowych – przyp. red.) już wcześniej ostrzegała przed zamawianiem materiałów pirotechnicznych przez internet. Ekspert w dziedzinie fajerwerków, Ed de Jong, nazwał takie przesyłki jeżdżącymi bombami. Takie paczki mogłyby wybuchnąć nawet przez mniej ostrożne obchodzenie się z nimi w punkcie sortowania przesyłek. Niektóre z petard miały moc zbliżoną do granatu ręcznego.
(nieuws.nl)