Social free-riding
17 kwi 2012

Social free-riding



Holandia zarabia szacunkowo 1,1 mld euro rocznie na polskich migrantach, twierdzi prof. Jules Theeuwes, dyrektor naukowy instytutu SEO w Amsterdamie, w holenderskim programie telewizyjnym „De Rekenkamer”.



Tymczasowi polscy migranci wnoszą 0,65 euro za przepracowaną godzinę z tytułu podatków i składek na holenderski ZUS ( w tym państwową emeryturę, AOW). W ujęciu rocznym jest do 132 mln euro, które wpływa od 100 tys. migrantów czasowych z Polski pracujących w Holandii. O wiele więcej wpłacają Polacy mieszkający w Holandii (zarejestrowani w gminach). Jest ich 50 tys., a ich wkład to 1 mld euro z tytułu podatków i składek, twierdzi prof. Theeuwes. Całkowite roczne wpływy od Polaków wynoszą zatem 1,1 miliarda euro!



Wniosek z programu telewizyjnego: państwo holenderskie zarabia miliony euro na polskich pracownikach. Jest to wyraźny i mocny sygnał dla polityków w Hadze. Ale to nie wszystko.



Te wpływy są dochodem brutto. Od tego trzeba odjąć koszty z tytułu pobierania przez Polaków zasiłków. Co to oznacza?



Polscy migranci są czasowo w Holandii i w niewielkim stopniu korzystają z zasiłków socjalnych tego kraju. Do końca 2010 r. 2090 Polaków pobierało zasiłek dla bezrobotnych, a 1660 korzystało z pomocy społecznej (dane na koniec 2010 r. z raportu “Lekcje z ostatniej migracji zarobkowej” haskiego parlamentu, zobacz str. 63). Te koszty szacujemy na 18 mln euro, czyli ich wkład netto to 114 mln euro rocznie do kasy państwa – wnoszą więcej niż otrzymują.



Ten dodatni bilans to tzw. zjawisko “social free-riding” (jazda na gapę) przez kraj przyjmujący migrantów (patrz artykuł prof. Tito Boeri). Dobrze, aby holenderski minister Henk Kamp Spraw Społecznych i Zatrudnienia z tego zadawał sobie sprawę. A także z tego, że tymczasowi polscy migranci opłacają m.in. składki na emeryturę państwową Holendrów (AOW), z której nigdy nie będą korzystać.



Autor: Malgorzata Bos-Karczewska – red. naczelna Polonia.nl >> link do artykułu



comments powered by Disqus