Utrecht uczy się od polskiej organizacji
Na początku tego miesiąca okazało się, że duża liczba Polaków rozbija namioty w mieście i żyje w nich ponieważ nie mogą liczyć na regularną pomoc i opiekę. W celu rozwiązania tego problemu poprosił o pomoc polską Fundacje Barka. Gmina była pod wrażeniem z osiągnięć Barki w Londynie. Korespondent NOS Arjen van der Horst przyglądał się dwójce pracowników fundacji, Ewie Sadowskiej i Jurkowi Tomczykowi , w ich pomocy biednym, bezdomnym Polakom w Londynie w ich powrocie do kraju. Organizacja ta zajmuje się przede wszystkim wyszukiwaniem bezdomnych i wspieraniem ich w powrocie do normalnego życia. Ludzie ci po przybyciu do Londynu nie znajdując stałego zatrudnienia lub szybko je tracąc trafiają na ulice. Bardzo często ich ciężką sytuacje pogarsza nałóg alkoholowy lub inne uzależnienia. Organizacja zbiera ludzi z ulicy, pomaga wrócić do kraju, wyjść z nałogu ,znaleźć nową prace i ustabilizować swoje życie . Barka działa w Londynie od pięciu lat i pomogła już ok. 2000 osób wrócić do kraju. Pomaga nie tylko Polakom, ale również Rumunom i Bułgarom. Fundacja działa w Londynie, Dublinie, Berlinie, a od przyszłego roku będzie pomagała również Polakom w Holandii.