Wakacje na życzenie
Stanie się tak, jeśli sukcesem okaże się projekt pilotażowy, który rozpocznie się w tym roku w maksimum dziesięciu szkołach - poinformowało holenderskie Ministerstwo Edukacji. Na razie chęć uczestnictwa w pilotażu zgłosiła jedna szkoła.
Projekt zakłada, że na początku roku rodzice w porozumieniu ze szkołą zdecydują, kiedy ich dziecko będzie miało wakacje. Minister edukacji Marja van Bijsterveld tłumaczy, że zmiany te wychodzą naprzeciw "potrzebom naszych czasów". "Szkolne wakacje określane centralnie prowadzą do problemów, bo są rodziny, które mają jedno dziecko w podstawówce, inne w szkole średniej i różne terminy wakacji" - przekonuje minister. Elastyczne wakacje będą możliwe tylko pod warunkiem, że uczniowie będą w sumie mieli wymaganą ustawową liczbę godzin w ciągu ośmiu lat nauki. Oznacza to, że szkoły mogą np. zdecydować, iż w pierwszych latach nauki lekcji będzie mniej, więcej w klasach wyższych. Wakacje letnie mogą być też skrócone, w zamian za wolne dni w ciągu roku szkolnego. Zmiany te są jednak kosztowne i rodzice będą musieli zapłacić dodatkowe czesne. Szkoła musi bowiem zatrudnić dodatkowych nauczycieli. Projekt rozpoczyna się we wrześniu i potrwa trzy lata. Jeśli się powiedzie, wówczas we wszystkich holenderskich szkołach podstawowych to rodzice będą decydować o terminie wakacji swoich dzieci. W tej chwili w Holandii o terminie wakacji letnich decyduje ministerstwo.
(IAR)