Zapiski na marginesie notatnika: Pomaranczowi
2 lip 2012

Zapiski na marginesie notatnika: Pomaranczowi

W kolejce do unii stanela juz Czarnogora, http://www.nu.nl/politiek/2844578/eu-opent-overleg-toetreding-montenegro.html, ponoc wyjatkowo piekny, gorzysty kraj, ktory to zostal zaszczycony odwiedzinami nawet samego, ostatniego Jamesa Bonda http://en.wikipedia.org/wiki/Casino_Royale_(2006_film). A w kolejce obok, po finansowe, unijne wspacie stoi nasz, juz unijny Cypr, http://nos.nl/audio/388186-crisis-cyprus-zat-er-al-lang-aan-te-komen.html; tam tez jest cieplo i pieknie.


Kolejki wydluzaja sie, rowniez pod niderlandzkimi Bankami Zywnosci. Nic dziwnego, bo holenderskie garkuchnie otrzymaly po sromotnej klesce holenderskich pilkarzy tony zbednych, pomaranczowych produktow z supermarketow: http://www.parool.nl/parool/nl/34/ETEN-DRINKEN/article/detail/3272991/2012/06/18/Voedselbank-hoopt-op-Oranje-etenswaren-van-supermarkten.dhtml.


Mam nadzieje, oprocz pomaranczowych balonow, lizakow i landrynek, mniej zasobny Holender dostanie rowniez pomaranczowy szalik, koszulke i peruke. Ta ostatnia jest doskonala na zime, jako czapka, te wieksze moga sluzyc za parasol przeciwdeszczowy przez caly rok lub, incydentalnie latem, jako parasol przeciwsloneczny. Jezeli cala rodzina oraz wszyscy nasi krewni i sasiedzi stana przed Bankiem Zywnosci, byc moze uda sie nam zdobyc nawet po 2 peruki/osobe. Idealne jako domowe kapcie lub cieple skarpety. Lub jako legowisko dla jedynych i prawdziwych przyjaciol bezrobotnego, czyli kotow. Bo za kota w Holandii nie placi sie podatku. Oraz kot wysiusia sie bez problemu u sasiadow, kocich kup nie musimy wiec zbierac, czyli inwestycja w kocia kuwete, tudziez zwirek odpada. Nie musimy nawet kupowac misek, bo koty pija wyjatkowo malo, a odwodniony kot wypije tez z kaluzy lub z muszli klozetowej. To ostatnie na przykladzie mojego Jacka Placka, ktory zaciekawiony szmerem kropelek spadajacych do muszli potrafi godzinami siedziec na brzegu sedesu. Bedac bezrobotnym fundujemy sobie samo odzywiajace sie zwierze domowe, czyli takie, ktore samo zadba o wlasne posilki lowiac ptaszki, myszki, zabki, ewentualnie muchy. A koty sa tak samo przesiebiorcze, jak Holender na zasilku; Placek przychodzi regularnie do domu z kotletami przeznaczonymi na grilla, zostawionymi tylko na chwile przez naszych naiwnych sasiadow w ogrodowej altanie. Ostanio nasz rudy, sorrrrry... pomaranczowy Placek przytargal do domu kanapke, rozpakowal i zjadl natychmiast pod kanapa, przypuszczalnie, aby nie byc zmuszonym do dzielenia sie darami bozymi z naszym, tez rudym/pomaranczowym na portkach i zawsze wyglodzonym owczarkiem.


Jezeli w darmowej, pomaranczowej w peruce wytniemy 2 dziury, to nie po to, aby wietrzyc nasze ogromne osle uszy (Drogi Czytelniku, czy Ty tez masz wrazenie, ze wszyscy politycy uwazaj Cie za osla?), ale po to, aby wlozyc nogi w dziury ... i tak mamy juz nowe, gratisowe, zimowe gacie. Operukowani siadamy w salonie i wylaczamy ogrzewanie. Na jeszcze cieplym kaloryferze stawiamy czajnik z woda, do ktorego wrzucamy wczorajsza torebke herbaty. Po ca 2 godzinach plyn w czajniku nabierze odpowiedniego, pomaranczowego (?) koloru, a temperatura bedzie jeszcze letnia. Napoj serwujemy w kubkach porcelanowych z logiem EURO 2012. Mozemy nawet wyprawic huczne urodziny, naturalnie z pomaranczowymi kremowkami, trabkami i flagami, dla najbiedniejszych, gratisowymi , bo z Holenderskiego Banku Zywnosci.

Uma, http://notatnik-emigranta.blog.onet.pl/
comments powered by Disqus